Rączna
= menu

Zaledwie kilka miesięcy pozostało do zakończenia obecnej kadencji Samorządu Gminy Liszki. Nadchodzi okres podsumowań i z pewnością ostrych dyskusji. O jej podsumowanie poprosiłem Wójta Gminy Liszki Wacława Kulę, który zarządza gminą już drugą kadencję.

 

Redakcja:

Panie wójcie co różniło pana pierwszą kadencję od drugiej?

Wacław Kula:

Wiele rzeczy różniło obie kadencje, dla mnie osobiście pierwsza kadencja była bardziej kadencją „rozpoznawczą”, gdyż wiele zagadnień samorządowych i niuansów rozwiązywania problemów społecznych nie było mi w pełni znanych. Tym niemniej, tamtą kadencję uważam dla siebie za bardzo udaną, przede wszystkim ze względu na rozmach i skalę działań. Zająłem się porządkowaniem wielu spraw w sferze administracyjnej i podjąłem wiele „tematów leżących odłogiem”. Przeprowadziliśmy w naszej gminie kompleksowe remonty szkół, w kilku miejscowościach powstały przedszkola, zajęliśmy się wymianą samochodów dla OSP oraz podjęliśmy się realizacji wielu inwestycji drogowych i infrastrukturalnych ze sztandarowym projektem „Uporządkowanie gospodarki ściekowej w dorzeczu Sanki w Gminie Liszki”. Projekt ten jest aktualnie realizowany, a zadanie to jak na szesnastotysięczną, wiejską gminę jest wielkim wyzwaniem (podejmują się takich dużych inwestycji głównie większe gminy miejskie). Z dzisiejszej perspektywy mogę z dumą powiedzieć, że szczęśliwy finał wkrótce nastąpi i w cyklu czteroletnim udało nam się skanalizować jedną trzecią gminy i wybudować nową oczyszczalnię ścieków. Zdecydowaną większość zaplanowanych zadań pierwszej kadencji udało nam się zrealizować a zatem uważam, że była to kadencja dla naszej gminy i dla mnie bardzo udana. Druga kadencja jest dobrą kontynuacją pierwszej i o podobnym rozmachu, ale z mojego punktu widzenia cechuje ją znacznie bardziej dojrzała ocena gminnych problemów oraz bardziej dojrzały sposób ich rozwiązywania. Cechuje ją refleksja i częste wybieganie myślami w przyszłość – jak zorganizować życie gminne, w jaki sposób powinno się rozwijać oświatę, na jakie problemy infrastruktury zwrócić uwagę i wreszcie jak mądrze rozwiązywać problemy społeczne. Problemy, których na styku miasta i obszarów wiejskich nie brakuje, szczególnie w sferze stosunków własnościowych. Są to najczęściej problemy z drogami dojazdowymi, mediami, edukacją szkolną, transportem publicznym i z wieloma jeszcze innymi zagadnieniami. Z poziomu obserwacji mieszkańców gminy nie wszystkie te zmiany w sposobie zarządzania gminą są może dostrzegalne ale przecież liczy się efekt końcowy. Dane dobro komunalne już jest i służy mieszkańcom (na przykład zreorganizowaliśmy gminną służbę zdrowia a w oświacie zastosowaliśmy korzystniejsze rozwiązania organizacyjne i metodyczne).

Redakcja:

Jak układa się Panu współpraca z partnerami społecznymi i samorządem?

Wacław Kula:

Z mojego punktu widzenia współpraca z organizacjami pozarządowymi (NGO) – ostatnio zwanymi popularnie endżiosami, układa się bardzo dobrze choć z drugiej strony słyszałem głosy o niedostatku środków finansowych na tę jakże wrażliwą działalność społeczną. Ale w tym przypadku nie ma co się dziwić, wszak kwota na działalność NGO z roku na rok uchwalana przez Radę Gminy Liszki tylko nieznacznie wzrosła na przestrzeni ośmiu ostatnich lat, a liczba stowarzyszeń w naszej gminie wzrosła z sześciu w 2006 roku do siedemnastu obecnie. Pomyślności, dostatku i aktywności naszych stowarzyszeń upatruję w zewnętrznych źródłach finansowania, zwłaszcza że wzrosła liczba źródeł ich pozyskiwania. Bardzo dobrze układa się współpraca z ochotniczymi strażami pożarnymi, czego wyrazem były liczne zakupy wyposażenia i samochodów bojowych (w pierwszej kadencji – siedem, w drugiej kadencji - trzy) oraz remonty remiz. Choć sam strażakiem nie jestem; jeśli gaszę pożary to głównie nienawiści, ale zdecydowanie bardziej wolę rozpalać… pożary miłości (śmiech…). I wreszcie współpraca z radnymi, no cóż, smakowała dobrze, jak dojrzały owoc, choć sami Państwo wiecie, w dojrzałych owocach zdarza się czasami robaczek lub gorzki smak.

Redakcja:

Osiem lat to długi okres zarządzania gminą. Czym mógł Pan zrazić do siebie mieszkańców?

Wacław Kula:

Rzeczywiście po ośmiu latach doskonale pojmuję sens tego pytania. Nie wiem natomiast, czy to co powiem, znajdzie u odbiorców właściwe zrozumienie… To co w sferach inwestycji, finansów, edukacji, rozwoju gospodarczego gminy i z punktu widzenia wielu innych zagadnień było możliwe do zrobienia (prawnego, finansowego i czasowego) – to zostało zrobione. Natomiast w wielu problemach, z którymi przychodzili mieszkańcy, istniały takie bariery prawne a czasami finansowe, że były one nie do rozwiązania. Nie dziwię się rozżaleniu niektórych ludzi, których konkretne sprawy nie zostały załatwione po ich myśli. Są to sprawy nie do załatwienia przez gminę, nie leżące w kompetencji wójta; ale te osoby często takiej świadomości nie mają. Są to sprawy najczęściej z zakresu nieuregulowanego prawa własności, konfliktów o drogi dojazdowe. W tych przypadkach gmina nie ma możliwości prawnych aby rozwiązać problem. Uważam i sądzę, że moje myślenie jest zgodne z oceną większości naszych radnych, że gmina ma się dobrze, a w niektórych aspektach życia społecznego, gospodarczego i publicznego ma się wręcz bardzo dobrze. Jeśli spróbować ją porównać z innymi podobnymi gminami Małopolski, to takie porównanie zawsze wychodzi na korzyść naszej gminy. W tym miejscu, Panie Redaktorze muszę podzielić się z Czytelnikami „Ziemi Lisieckiej” a szerzej, z mieszkańcami gminy doniosłą i niesłychanie radosną informacją! Proszę wygodniej usiąść na krześle! Proszę się go mocno trzymać. Otóż, Proszę Państwa, pragnę Państwu zakomunikować, że renomowana wielkopolska firma doradztwa samorządowego – Curulis Sp. z o.o. z Poznania opracowała – niezależny dla rządu i któregokolwiek samorządu, metodologicznie naukowy Raport „Podsumowanie kadencji 2010-2014” w rozwoju gmin w Polsce, w upływającej właśnie kadencji, w którym zestawiła dokonania wszystkich gmin: miejskich, wiejskich, rolniczych, przemysłowych, przemysłowo-usługowych; słowem: wszystkich! Badano w nim rozwój gmin i dynamikę tego rozwoju, które zależne są od władz samorządowych. Pełny raport dostępny jest na stronie internetowej: www.curulis.pl/O_firmie/Raporty_badawcze.html Dokonano oceny w 4. najważniejszych obszarach rozwoju gmin: finansowym, gospodarczym, infrastruktury i jakości życia w gminie. Zastosowano łącznie 28 wskaźników dobrze i szczegółowo charakteryzujących aktualne tendencje rozwojowe. Porównano tempo rozwoju wszystkich – 2479 gmin. Które miejsce w tym rankingu zajmuje gmina Liszki? Zajmuje 190. miejsce!!! Czy to mało? Milknę i czekam na oklaski! Tak, to nie pomyłka! Gmina, w której Państwo mieszkacie wyprzedza ponad 2250 samorządów w Polsce! Oczywiście, porównania z odległymi i mało znanymi nam gminami są dla nas mało miarodajne. No to porównajmy się z sąsiadami! Wśród sześciu sąsiednich gmin (Liszki i pięć przyległych) Liszki zajmują 2. miejsce w tempie rozwoju!!! Oto ich miejsca w pełnym rankingu: Skawina – 182., Liszki – 190., Czernichów – 490., Zabierzów – 549., Kraków – 1373. (!!), Krzeszowice – 2390. (!!!). W powiecie krakowskim, do którego należymy razem z 16. – znanymi nam gminami – analogicznie zajmujemy 6. miejsce! W „pobitym polu” zostawiamy takich tuzów jak: Zabierzów (549.), Zielonki (407.), Michałowice (447.) czy Świątniki Górne (333.)! Oczywiście, nie ma co pozostawać przy porównaniach, zawsze należy równać się do lepszego lub najlepszego i taką też linię myślenia zamierzam stosować w przyszłości. W tym miejscu pragnę pogratulować Panu Tadeuszowi Wójtowiczowi, Wójtowi Gminy Wielka Wieś, która w tymże rankingu zajęła 2. miejsce w Polsce! (w pow. krakowskim i w woj. małopolskim – pierwsze!!!). Wielkie brawa dla Wielkiej Wsi! Tadek! Jesteś Wielki! Gratulacje należą się też tym, którzy nas wyprzedzili, tj. Jerzmanowicom-Przegini (138.), Kocmyrzowowi-Luborzycy (149.), Sułoszowej (176.) i sąsiadce Skawinie (182.). Pozostałym życzę „doszlusowania” do lepszych…, szczególnie Krzeszowicom (2390.). Co do pozyskania funduszy zewnętrznych, tych „sakramentalnych” środków unijnych, które zawsze stanowią języczek uwagi wszystkich krytyków, to wygląda to całkiem dobrze. Otóż: w pierwszej kadencji otrzymaliśmy ze środków unijnych ponad 160 tysięcy złotych na pierwszy etap rewitalizacji rynku w Liszkach oraz po kilku latach żmudnego przygotowywania dokumentów gmina podpisała umowę na duże dofinansowanie do budowanej kanalizacji sanitarnej (wspomniany projekt POiŚ); w latach 2010-2014 otrzymaliśmy wsparcie na budowę kanalizacji sanitarnej w miejscowościach: Kaszów, Mników, Morawica-Chrosna, Liszki oraz rozbudowę i modernizację oczyszczalni ścieków w Piekarach (26,5 milionów złotych); drugi etap rewitalizacji centrum Liszek (107.494 złotych); budowę szatni sportowej w Ściejowicach (316.906 złotych); wykonanie chodnika wraz z odwodnieniem w Morawicy (334.128 złotych); remont drogi gminnej wraz z budową chodnika i odwodnieniem w miejscowości Rączna, Ściejowice, Jeziorzany (1.117.550 złotych); remont drogi gminnej i budowę chodnika wraz z odwodnieniem w Kaszowie (580.467 złotych); remont budynku OSP Piekary wraz z przebudową poddasza na cele szatni sportowej (91.000 złotych). No cóż, na zakończenie mogę powiedzieć – jak kiedyś osiem lat temu w swoich materiałach wyborczych – że jestem człowiekiem spełnionym. Teraz po ośmiu latach wójtowania mam wiele nowych powodów do zadowolenia. Dziękuję Państwu i życzę Państwu wszelkiej pomyślności w życiu osobistym i dostrzegania tego co dobre w naszym życiu publicznym, wszak już od starożytności wiadomo, że jesteśmy istotami społecznymi i jesteśmy „skazani” na siebie.

Rozmawiał Andrzej Tałach.
Artykuł i zdjęcie pochodzi z czasopisma Gminy Liszki pt.: "Ziemia Lisiecka".

Odwiedź stronę: Piotr Lach